Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

You are not connected. Please login or register

"Jeśli nie było się w Łodzi, nie można powiedzieć, że widziało się cały świat." Jan Jarmuż

Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Gość


Gość

“Bo sam oświadczam: mój gród – to Łódź,
To moja kolebka rodzima!” Julian Tuwim

Imię: Jan woli jednak Janek, a Jaś pozwala na siebie wołać tylko wybranym.
Imię zostało zainspirowane z jednej z łódzkich legend, a dokładnie z „O Janku i jego kolumnie”.
W oryginalniej wersji usera OC Łódź nazywa się Klaudia.

Nazwisko: Cynek-Łukasiewicz
Tak, tak ma własne nazwisko.

Miasto: Łódź! Miasto Czterech Kultur! Ziemia Obiecana! ŁDZ. Miasto mody (z tym bym się sprzeczała), sztuki i filmu!

“Łódź - miasto grzechu, Łódź - miasto morderstw
Łódź - w kilka sekund o sobie nie da zapomnieć
Łódź - miasto dźwięku
Łódź - miasto jazzu, bluesa, Łódź - Polski centrum

Łódź - tu może wszystko się wydarzyć [...]
Łódź - miasto klubów, Łódź - miasto dymu
Łódź - miasto przygód, Łódź - miasto stylu
Obiecana Ziemia, ŁDZ miastem snów”O.S.T.R

Pierwsze zapiski o Łodzi powstały w pierwszej połowie XIV. Według archeologów tereny te jednak był już zamieszkiwane od VIII tysiąclecia p.n.e. Prawa miejskie Janek dostał z rąk samego Władysława Jagieły w roku 1423. Mimo to szybki rozwój miasta nastąpił dopiero w XIX wieku. Rozwijał się wtedy przemysł. Przez długi czas miasto było znane z przemysłu włókienniczego. Wiele Żydowskich fabrykantów miało tu swoje wille, pałace i fabryki. Jednak przez wojny to wszystko zaczęło obumierać. Łódź z miasta przemysłowego zaczęła iść w stronę nauki i kultury.

“Nie mamy w całym kraju miasta, które by tyle co Łódź zawdzięczała przemysłowi; miasta, które by przez przemysł z zupełnego zapomnienia, z zupełnej nicości, podniosło się na ten stopień zamożności i rozwoju; (...) W ciągu pół wieku o 100 razy powiększyła się ludność Łodzi. Takie rezultaty zaledwie by dziś zaatlantycka Ameryka przedstawić zdołała.” Oskar Flatt



Wiek: Wygląda na góra 18 lat.

Opis wyglądu:
Widzisz go przechadzając się ulicą Piotrkowską albo w innym miejscu w tym niezwykłym mieście zwanym Łodzią. Pewnie nie zwrócisz na niego uwagi, no może zerkniesz na niego, gdy zauważysz gitarę przewieszoną przez jego ramieniu. Jednak najczęściej jest jednym z wielu ludzi w tłumie. Niczym niezwykłym się nie wyróżnia. Jego kasztanowe włosy ułożone w artystycznym nieładzie, wręcz patrząc na nie zastanawiasz się czy chłopak dopiero nie wstał z łóżka, szarobłękitne oczy, przyglądając się wszystkiemu z zaciekawieniem. Zazwyczaj w jego spojrzeniu jest coś przyjaznego i miłego. Ma też lekki dwudniowy zarost. Rysy twarzy ma nieco męskie, a cera typowo słowiańską. Jest on średniego wzrostu i nie można powiedzieć, że nie jest wysportowany czy dobrze zbudowany. Ubiera się dość zwyczajnie. Narzuca na siebie jakąś koszulka, nieco za dużą bluza czasem koszula w granatową kratę, dżinsy, trampki lub nieco cięższe buty kreowane na typ wojskowy. Zazwyczaj jednak stara się mieć coś kolorem związanym ze swoim miastem.

“Łódź nauczyła mnie marzyć”  David Lynch
“Nie wiem, czy to sprawa historii Łodzi, jej wielokulturowości, ale ludzie są tu bardziej otwarci niż w innych częściach kraju. Można tu mówić więcej, niż gdzie indziej. To miasto ma zakorzenioną tolerancję.” Jacek Bławut




Opis charakteru:
Pewnie ciekawi cię jaki jest Janek. A jaką osobą według ciebie powinien byś osobnik personifikujący miasto Łódź? Bezbarwny, nudna i ponury jak uliczki miasta w którym żyje, gdy powoli zatapiają się w łzach deszczu? Jeśli za taką osobę uważasz Janka to dość mocno się zdziwisz, gdy go spotkasz.
Jasiu jest osobnikiem bardzo barwnym i wrażliwą. I nie, nie jest mięczakiem tylko dlatego, że jest wrażliwy. Dużo przeżył i nie umie przejść obojętnie obok osoby potrzebującej. Jest dość mocno wyczulony na krzywdę dzieci. Związane jest to z tym jak widział cierpienie dzieci, które były wykorzystywane przez hitlerowców do badań i tych, które głodowały w gettcie łódzkim.
Na co dzień Janek jest przyjaznym, wesołym chłopakiem, kochającym sztukę, grę na gitarze i swoje miasto. Pomocny? Na pewno. Nie raz wesprze i pomoże, albo słowem, albo czynem.
Nie można też powiedzieć, że nie jest dżentelmenem. Stara się przecież, traktować kobiety z odpowiednim dla nich szacunkiem.
Janek lubi spędzać czas na świeżym powietrzu. W końcu co jest lepszego od powędrowania do Lasu Łagiewnickiego na mały spacerek, albo pójście nawet do parku na małą przechadzkę? W końcu to właśnie na świeżym powietrzu mózg jest bardziej twórczy i łatwiej jest wymyślić coś ciekawego do napisana, bądź do naszkicowania.
Trzeba przyznać, że Janek jest jedną z tych osób w gorącej wodzie kąpanych i łatwo się denerwuje. Co ciekawe, gdy nie wytrzymuje jakiś spraw nerwowo sięga po papierosy, ale robi to naprawdę rzadko. I nie lubi, gdy ktoś wie o tym, że pali. W końcu palenie jest pewnego rodzaju słabością, a słabość to jednak słabość.
Janek nie lubi przegrywać jak każdy zresztą. Mimo to uważa, że jeśli już ma coś wygrać to w uczciwy sposób. Reguła fair play jest ważna. Łodzianin ceni sobie uczciwość i szczerość.
Chłopak zawsze jest otwarty na nowe znajomości. Uwielbia poznawać nowych ludzi, kultury i obyczaje. Może zdawać się on czasami nieśmiały, ale jak się rozkręci to potrafi człowiekowi wejść na głowę, w przenośni i dosłownie.
Nienawidzi wytykania mu, że jest gorszy od Warszawy. Zawsze chce być lepszy od Wawy, pokazać swoją wyższość nad nią i to, że byłby lepszą stolicą.
Łódź mimo wszystko jest pamiętliwy na swoje krzywdy, łatwo nie zapomina o tym co mu zrobiono. Ale jeśli naprawdę chcesz tego chłopaczka zdenerwować i dostać w pakiecie w zęby, to spróbuj nazwać go „Litzmannstadt’’. Jasiu tej nazwy nienawidzi, strasznie źle mu się kojarzy.
To co może cię zdziwić, gdy zaczniesz rozmowę z Jankiem jest to, że ma różne nazwy na rzeczy, które rozumieją zazwyczaj tylko wtajemniczeni. W jego słowniku zdarzają się germanizmy np. "łom" to "brecha" lub "breszka" oraz rusycyzmy przykładowo takie jak "stać za czymś" w znaczeniu "stać po coś", "bystro" w znaczeniu "prędko, szybko", ale to nie koniec. Nie zdziw się jak Jasiu na bilet okresowy powie migawka, a na bułkę paryską angielka, lub krańcówka na pętla tramwajowa bądź autobusowa. Uważaj też na to jak chłopaczek nazywa miejsca w swoim pięknym mieście. Zielony Rynek to dla niego Plac Barlickiego, ul. Andrzeja to ul. A. Struga, Park na Zdrowiu naprawdę nazywa się Parkiem im. marsz. J. Piłsudskiego, Park Śledzia nazywa Park Staromiejski. Większość tych mian wywodzi się z tradycyjnych nazw pochodzących jeszcze z przed I wojny światowej, a wiele z nich, jak przykładowo "Park Śledzia" czy "ul. Andrzeja" ma swoją własną ciekawą historię. Więc ogólnie nie zdziwi się jeśli łodzianin rzuci jakimś słowem, którego nie znasz. To, że dla ciebie jest ono obce dla niego jest czymś zwyczajnym.
Łódź nazywana jest Miastem Czterech Kultur. Chłopak od małego był przyzwyczajony do innych kultur. Wyrósł przez to na osobę dość tolerancyjną jeśli chodzi o narodowość czy religię. Jednak tylko cztery wpłynęły w dużym stopniu na jego historię; polska, żydowska, niemiecka i rosyjska. Janek wszystkim im jest wdzięczy do pewnego stopnia. W końcu to oni pomagali mu kreować samego siebie, ale pewnych rzeczy nie umie zapomnieć. Z tego powodu na przykład, pomimo że całkiem dobrze mówi po niemiecku i rosyjsku za cholerę nic w tych dwóch językach nie powie, jeśli sytuacja naprawdę tego nie wymaga.
Janek jak każdy ma też swoje słabości. Lubi wylegiwać się na trawie i długo spać. Mimo to jest stara się być aktywną osobą.
Nie można też powiedzieć by Janek był tchórzliwy. Jest odważny i to bardzo. Dodatkowo nienawidzi jak ktoś próbuje go trzymać na krótkie smyczy. Jest uparty i to jak cholera. Swoich poglądów będzie bronić niczym lew. I tak, niektórzy mówią, że chłopak jest buntownikiem, a Janek temu nie zaprzecza.
O charakterze łodzianina i jego przyzwyczajeniach można by rozpisywać się na nie wiadomo ile, ale prawda jest taka, że jeśli naprawdę chce się go poznać, trzeba go spotkać i porozmawiać. Zrozumieć jego myślenie i te wartości, które są dla niego ważne.

“Ja naprawdę czuję się w Łodzi dobrze i nie kadzę ci tutaj, nie wciskam jakiejś wazeliny. To miasto trzeba skumać, trzeba w nie wejść. Z początku Łódź wydaje się taka posępna, że niby można wszędzie dostać w ryja, ale ma swój pozytywny klimat.” Muniek Staszczyk


Zainteresowania:
Janek ma sporo hobby. Kocha muzykę, świetnie sobie radzi z graniem na gitarze. Z resztą ze śpiewem u niego też nie najgorzej. Ogólnie preferuje muzykę rockową, jednak lubi też inne gatunki rap, jazz, blues czy muzyka klasyczna nie jest mu obca.
W wolnych chwilach także troszkę piszę i szkicuje do szuflady. A to jakieś opowiadanie naskrobie lub wiersz. To naszkicuje jakiegoś przechodzącego przechodnia lub krajobraz. Rzadko jednak pokazuje swoje dzieła innym.
Uwielbia także występować na deskach teatru. Wcielanie się w różne postacie nie jest mu obce. Nawet nieźle gra. Już nie raz występował na scenie.
Ogólnie łodzianin kocha sztukę. Chodzi do muzeów, na koncerty, wystawy, festiwale.
Coś, co jednak bardzo kocha, to oglądać stare polskie bajki, takie jak Miś Uszatek, Colargol, Zaczarowany ołówek, Kot Filemon. Mało kto wie o tym. Rzadko Janek też komukolwiek się do tego przyznaje, ale jak tu nie kochać bajek, które powstawały we własnym mieście?
Interesuje się też dosyć sportem. Zawsze dopinguje łódzkich sportowców. Jednak bardzo ubolewa nad tym jak dwa łódzkie kluby piłki nożnej ŁKS i RTS się tak bardzo nienawidzą. Janek lubi też żużel, nawet sam troszkę próbuje jeździć. Może nie jest jakaś super w piłkę nożną, ale w czarnym sporcie jest całkiem dobra. Może nie najlepsza, ale też nie najgorsza.
W wolnych chwila dla relaksu szyję, robi na drutach, wyszywa i tym podobne. Ma nosa do tkanin w końcu, z czego słynęła Łódź? Ano z włókiennictwa.

Inne:
*Nie do końca wiadomo skąd się wzięła nazwa miasta. Mimo to każdy łodzianin zna historię o Janku i jego łódce.
* Św. Faustyna (Helena Kowalska) jest patronką Łodzi.
* Miasto określane jest mianem „HollyŁódź”.
* Łódź jest trzecim pod względem liczby ludności miastem w Polsce i największym polskim miastem położonym w całości po zachodniej stronie Wisły.
* Ulica Piotrkowska znajdująca się w Łodzi jest najdłuższą ulicą handlową w Europie.
* Las Łagiewnicki jest największym miejski kompleksem leśnym w Europie
* Lecznica "Pod koniem" w Łodzi była pierwszą placówką tego typu w Polsce, założona została w roku 1891 przez Hugo Warrikoffa oraz Alberta Kwaśniewskiego.
* W brew wszystkiemu w mieście jest bardzo dużo obiektów uznanych za zabytki. W papierach jest ich zarejestrowanych prawie 2 tyś. Większość wywodzi się z XIX oraz XX wieku. Są zlokalizowane w różnych częściach miasta np. przy ul. Piotrkowskiej, reprezentacyjnej ulicy Łodzi, która sam jest zabytkiem. Wzdłuż niej znajduje się Biała Fabryka Geyera (teraz zlokalizowane w niej jest Centralne Muzeum Włókiennictwa). Budynek w 2013 roku został uznany przez miesięcznik National Geographic Travel za jeden z 7 nowych cudów Polski. Ale to nie wszystko warte zobaczenia są też bazylika archikatedralna św. Stanisława Kostki (jedna z najważniejszych kościołów w Polsce, ma ponad 100 m wysokości) ze dzwonem zwanym "Sercem Łodzi" czy pałac Juliusza Heinzla, w którym znajduje się Urząd Miasta Łodzi. To są tylko przykładowe zabytki Łodzi jest ich o wiele więcej, a każdy ma w sobie coś magicznego.
* ’’Litzmannstadt’’ to słowo stanowczo źle kojarzy się Jankowi, nazwiesz go tak, a dostaniesz od niego w twarz.
* Jasiu osobiście nie przepada za Ruskami i Niemcami. Ma z nimi dość dużą traumę i złe wspomnienia…
* Personifikacje to też ludzie, odnoszą obrażenia i zostają po tym blizny. Łodzianina też to nie ominęło. Na plecach ma pamiątkę po powstaniu łódzkim. Tak, tak Anya nie była łaskawy po tym wystąpieniu wobec Janka.
* Janek ma psa. Owczarka Niemieckiego, Sztrom się bawi. Rasa jest nawiązaniem do Alexa z serialu „Komisarz Alex”, którego niektóre sceny są kręcone są w Łodzi. Imię zwierzaka jest rodzajem gry słownej, nawiązuje do zwykłej łodzi. Więc wygląda to mniej więcej tak: Łódź i jego własny Sztorm.  Co ciekawe psiak na szyj ma czerwoną chustkę z wyszytym swoim imieniem i herbem Łodzi.

Relacje:
Niemcy – Nie przepada za nią. Janek ma do niej pretensje o to jak był przez nią przez długi czas traktowany. No i ta sprawa z mordowaniem Żydów mieszkających na terenach łodzianina też nie uszła uwadze. W końcu dzięki nim Łódź zasłynęła z włókiennictwa. A kradzież jej dóbr materialnych też nie jest sprawą do pominięcia. Drugą sprawą jest fakt, że nie pojmuje czemu Niemka jest taka sztywna. Jak tak można funkcjonować? Tego Janek nie pojmuje.

Prusy - Cóż do niej też ma też dąsy. W końcu go napadła. I podobnie zachowywał się wobec niego i jego łodzian jak Niemcy.

Polska – siostrzyczka. Dość narwana i wesoła. Janek ją lubi i nawet dobrze zna. Nawet jeśli Polska bywa denerwująca to mimo wszystko kocha tą siostrzyczkę i woli ją o wiele bardziej za opiekuna niż Niemca, Prusa czy Rosję.

Rosja - Anya w życiu Janka jest dość dziwnym przypadkiem. To nie tak, że on się jej boi… No może troszkę, ale nigdy tego otwarcie nie przyzna! Jemu na to duma nie pozwala. Anya w dużym stopniu przyczynił się do rozwoju miasta, ale też w późniejszym czasie krwawo tłumiła powstanie łodzian, którzy chcieli tylko lepszych warunków pracy, a tego Janek nie jest jej w stanie wybaczyć. W jego oczach przez nią zbyt dużo krwi niewinnych łodzian się polało. Drugą sprawom jest to, że relacje polsko-rosyjskie nigdy nie były najlepsze.

Warszawa – stolica. Co tu dużo mówić. Łodzianie prawie zawsze rywalizują z warszawiakami. Janek też to robi z Wawą. Niby nic wielkiego głupie do gryzki i teksty. Jednak jeśli jesteś fanem Legi nie chodź po Łodzi z symbolami tego klubu, zrób to dla własnego bezpieczeństwa. Może kibice RTS i ŁKS nie są zgodni jeśli chodzi o ich kluby, ale zjednoczą się by wlać osobie, która będzie łazić po ich mieście z szalikiem Legii.



Ostatnio zmieniony przez Łódź dnia Pią Maj 02, 2014 6:31 pm, w całości zmieniany 1 raz

Hong Kong

Hong Kong
Admin

Długa, bardzo ładna karta. Akcept u3u <3

Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach