Narzekanie note

Wiemy, że życie bywa czasami okrutne, brutalne oraz nie posiada kolorów takich jak na reklamach farby do ścian.
Forum zabrania zajmowania się sprawami prywatnymi w tematach itp. Ale oto jest! Specjalny offtop do narzekania!
Zasady nie obowiązują. Można przeklinać niczym Molossia, rozwalać klawiatury, spamić do woli~ Jeśli wam to pomoże w życiu/odstresuje/uspokoi, to proszę bardzo~
Kto powiedział, że forum musi być poważne? Myślę, że te nie zalicza się w żadnym stopniu do tej kategorii...

***

Umieram, gdyż jadę jutro na wieś i nie będzie totalnie NIC do roboty. Jedyne co tam można robić, to zajmować się ogrodem, jednak byłam tam w długi weekend i wszystko jest obkoszone itd...
Nawet nie będę mogła umyć lodówki (moje ulubione zajęcie) bo już wtedy umyłam ;__; Całe dnie spędzę na przyglądaniu się swym paznokciom (druga ulubiona czynność)

A ja narzekam, bo nie mam ostatnio na nic czasu :'c

Umieram, bo gdy wchodzę na forum to zazwyczaj jestem tylko ja i nie ma z kim pisać na CB.
Co dwie godziny (lub cztery) sprawdzałam i nadal nikogo nie było. Chyba mam pecha c:
Czuję się samotna ;w;

Odczuwam podobny problem co powyższa piękna dama. Na forum praktycznie nikogo nie ma, nie można z nikim porozmawiać. Życie toczy się jedynie w temacie "Gry i Zabawy", gdzie prym wiedzie administracja. Posty nie żyją, po kilku miesiącach dopiero doczekałam się odpowiedzi od Chin. A reszta bierze przykład od administracji. Raz na jakiś czas napiszą coś w offtopie i już jest według nich dobrze. Może by jakoś zmotywować ludzi do życia poprzez przykład płynący z góry?

Ja tez wchodze na cb i nie spotykam : o
Co do odpisu to zrobilam to gdy weszlam na komputer :c

* biega po innych forach i się reklamuje * STARAM SIĘ JAK MOGĘ ASDKASFJG ;W;

Narzekam, bo ludzie przestali wchodzić ;w;
Muszę w końcu ogarnąć i ich pousuwać ;I

Ah, temat dla mnie <3
Zacznijmy od tego, że co się gdzieś rejestruję, to jest tak jak tutaj, wszystko umiera i w ogóle. Czy to Chikyuu, World, Apocaliptalia i nie pamiętam co jeszcze, a duże fora mnie przerażają.
Narzekam też na pierwszoklasistów w mojej szkole, bo tarasują przejście i obsiadają schody jak muchy. A to nie jest miłe, zapitalać z parteru na czwarte piętro po wuefie i się jeszcze musieć prosić o przejście.
Narzekam na kupę lekcji i to, że w innych szkołach mój rocznik jeszcze się opierdziela.
I na stres. Tak ogólnie.

A ja narzekam, bo mnie głowa nawala, a robotnicy za oknem nie mają dola mnie litości ;___;

Narzekadło~
Zachorowałam i katar mnie nie chce opuścić. W dodatku wszędzie są reklamy o odchudzaniu. Ja nie chcę, idźcie sobie reklamy D:
Jestem również zła, bo w pn i wt kończę o 16.10, w czw i pt o 15.25. Jedynie w piątek kończę o 14.25 ;_;
Nie mam również weny na rysowanie czy pisanie.

Narzekam bo jest 2:30 i nie śpię :'D

(lol, ale forum odżyło <3 )

Forum odżyło
Yeeeeeeeeey

Narzekam, bo rysunki mi nie wychodzą ostatnio i dlatego, bo ołówek mi się łamie.

Narzekam, bo moja szkoła utrudnia mi dostęp do nauki. No żeby nie chcieć wpuścić ucznia na lekcje, bo ma niby "obuwie zewnętrzne"....

To na narzekam, że jeszcze aż 8 dni do ferii.
I że pokój się nie chce sam posprzątać na święta.

To ja ponarzekam, że pisze kartę do Ame. Mam już dość dużo, ale nadal nie uchwyciłam wszystkiego czego chciałam, więc będzie nieprzyjemnie w luj długa.

To ja narzekam, bo chcę swój prezent choinkowy już :<

Narzekam, bo 19 wyjeżdżam do Wawy i prawdopodobnie nie będzie mnie na świątecznym evencie ;_;

Narzekam, bo plecy mnie bolą oraz dlatego, że nie chce mi się listów pisać ;_;

Narzekam, bo nie mam zdrowia przed próbnymi maturami, a do tego mój laptop się zepsół i nie działają mi na nim internety, jestem skazana na swój mały telefon i tableta siostry, a życie to nieskończone pasmo bólu.
Dziękuję za uwagę.

Narzekam, bo mnie boli klatka piersiowa :<


Nie martw się Hongie, ja Ci poprowadzę event świąteczny <3

Narzekam, bo święta idą, a ja nie czuję atmosfery/babcia się na mnie uwzięła i uważa mnie za chorą psychicznie :c
Z resztą mam straszny bałagan w pokoju a nie chce mi się sprzątać.

Narzekam, bo dopiero przed chwilą odzyskałam naprawionego lapka i długi mnie z wami nie było.

I tak wiem, że nie tęskniliście.

Narzekam na moją wenę, bo ta robi sobie przydługie wakacje. Chcę ją odzyskać.
Narzekam na nawał zajęć, bez których moje życie byłoby bardziej kolorowe.
Narzekam na brak dostępu do interesujących mnie książek.
Narzekam na pogodę, której zmienność nie pozwala mi normalnie funkcjonować od kilku dni.
Narzekam na zbyt małą ilość osób z którymi mogę pisać rozgrywki.
Narzekam na moją wenę raz jeszcze, bo na powyższe to akurat jest. Logika. A raczej jej brak.
Narzekam na wyjące niczym syreny dzieci sąsiadów. Wystarczy mi ból głowy spowodowany zmianami pogodowymi.
Narzekam na fakt, że nie potrafię pisać długopisem. Pióro 4ever od pierwszej klasy podstawówki i są efekty - długopisowej pisaniny nie sposób rozczytać.
Narzekam na brak pomysłu na prezent urodzinowy dla kogoś ważnego.
I narzekam na fakt, że jestem zrzędą. >:I

Więcej frustrujących mnie aspektów na chwile obecną nie znajduję.

Codziennie wchodzę na około dziewięciu for, każde jest zawsze puste, nawet nie ma nowych postów do przeczytania, tutaj tylko raz na miesiąc jest coś w narzekadełkach... Ale jak tydzień jestem w szpitalu to jak wracam to nagle pełno i siedzę cały dzień tylko patrząc na fora... Co trzy tygodnie muszę jeździć do szpitala, miałam warkocz do pasa, a teraz jestem łysa jak własny tata... Tyle co do narzekania.

E... narzekam, bo znowu wszystko umarło w fabule wszyscy siedzą na skype. Teraz narzekadła się rozkręcają.
Ponadto czuję się jak wrak człowieka, depresja dopada i mam kompleksy ;____;

Narzekam, bo od kiedy wróciłam, to nikogo tutaj nie ma i dodatkowo jutro muszę jechać do szkoły żeby pisać arkusze maturalne, a mam ferie. :<