Gdyby przyszło komukolwiek do głowy, aby oddalić się nieco od obszaru zajmowanego przez hotel, to po przejściu kilkuset metrów jego oczom ukazałby się ogromny las liściasty.
Można powiedzieć, że swoją strukturą przypomina dżunglę. Drzewa, krzewy oraz inne rośliny są na tyle blisko siebie, aby z daleka dać wrażenie jednolitej, zielonej warstwy, za którą kryją się różnego rodzaju tajemnice. Jednak, gdy wkroczy się już w głąb, ujrzy się prawdziwe piękne tego świata. Lekki wiaterek, cieniutkie promienie słońca, które starają się przebić przez gąszcz liści - to kompozycja, którą ujrzało tak naprawdę niewielu. Tym bardziej, jeżeli w takich miejscach przebywa bardzo rzadko.
W głębi znajduje się jedyny obszar, który jest oświetlony w całości. Jest on niewielkich rozmiarów, nie rosną na nim drzewa. Występują na nim małe krzewy oraz bujna, zielona trawa. Nie wiadomo, czy jest to zjawisko naturalne, czy kiedyś może ludzie pozbyli się większych roślin.
Mówi się, że pomimo panującej tam miłej atmosfery, to miejsce nie ma serca. Powodami są wcześniej wspomniany obszar, jak i mała ilość zwierząt. Rzadko kiedy zdarzy się, że na korze drzewa ujrzymy dzięcioła lub wiewiórkę. Panuje tam wyczuwalna pustka...
Jednak nie łudźcie się - tak naprawdę ilość sztuk istot żywych jest o wiele większa, niż się spodziewamy.
Może one po prostu ukrywają się przed czymś? Może czegoś się boją?
Można powiedzieć, że swoją strukturą przypomina dżunglę. Drzewa, krzewy oraz inne rośliny są na tyle blisko siebie, aby z daleka dać wrażenie jednolitej, zielonej warstwy, za którą kryją się różnego rodzaju tajemnice. Jednak, gdy wkroczy się już w głąb, ujrzy się prawdziwe piękne tego świata. Lekki wiaterek, cieniutkie promienie słońca, które starają się przebić przez gąszcz liści - to kompozycja, którą ujrzało tak naprawdę niewielu. Tym bardziej, jeżeli w takich miejscach przebywa bardzo rzadko.
W głębi znajduje się jedyny obszar, który jest oświetlony w całości. Jest on niewielkich rozmiarów, nie rosną na nim drzewa. Występują na nim małe krzewy oraz bujna, zielona trawa. Nie wiadomo, czy jest to zjawisko naturalne, czy kiedyś może ludzie pozbyli się większych roślin.
Mówi się, że pomimo panującej tam miłej atmosfery, to miejsce nie ma serca. Powodami są wcześniej wspomniany obszar, jak i mała ilość zwierząt. Rzadko kiedy zdarzy się, że na korze drzewa ujrzymy dzięcioła lub wiewiórkę. Panuje tam wyczuwalna pustka...
Jednak nie łudźcie się - tak naprawdę ilość sztuk istot żywych jest o wiele większa, niż się spodziewamy.
Może one po prostu ukrywają się przed czymś? Może czegoś się boją?